Czy drukarki 3D mają rację bytu w muzeach. Bo jak skanujemy 3D to też możemy wydrukować zeskanowaną przykładowo rzeźbę. Tylko co później z taką "kopią kopii" To jest też w pewnym sensie ochrona oryginału. Pokazywać te "kopie kopii" na wystawach jak oryginały??? czy przechowywać w magazynach. Inna kwestia - jak te kopie kopii będą wyglądały, jaka będzie ich trwałość ??? i czy da się wydrukować coś co nie można odróżnić od oryginału... w przypadku muzealiów bedzie bardzo trudno... chociażby z tego powodu że taki "wydruk" trzeba udpodobnić do oryginału a to oznacza wielkie nakłady sił i środków.
Takie drukarki mogą być rewelacyjnym narzędziem edukacyjnym tj ludzie sobie przychodzą i mogą sobie wydrukować (może i zabrać) "kopie kopii" rzeźby znanego artysty Dla mnie osobiście temat extra.
W marcowcym CHIPie mamy omówienie i test drukarek 3D. Ceny - od 3000 do 10000 zł a więc sprzęt z dolnej półki jest osiągalny dla średnich/większych instytucji muzealnych